poniedziałek, 19 stycznia 2015

Triumf słodko - kwaśny.




Dałem się omamić. Chociaż "sceptyk" to w odniesieniu do mnie, bardzo ostrożne określenie, jak chyba każdy fan Arsenalu wpadłem w ekstazę po zdecydowanym i w pełni zasłużonym zwycięstwem nad The Citizens. Ale coś mi tu nie pasowało.